Fluor jest powszechnie dodawany do past do zębów w celu zapobiegania próchnicy. Jednak obecnie coraz więcej osób odchodzi od stosowania past z fluorem? Dlaczego? Bo fluor jest jest neurotoksyczny. (Neurotoksyczny, czyli niebezpieczny dla układu nerwowego). Ostatnio natknęłam się na wyniki badań opublikowane w Environmental Health Perspectives – świeża publikacja z września 2017. Wynika z niej, że dzieci, które w łonie matki były narażone na duże dawki fluoru, wykazywały niższe IQ po urodzeniu. W badaniu pobierano mocz mamy, która była w ciąży. Po kilku latach od urodzenia badano IQ dzieci – tak w skrócie. Z badań wynika, że wyższe stężenie fluoru w moczu mamy miało ścisły związek z niższym IQ u dzieci. Badania przeprowadzono na prawie 300 parach mama-dziecko.
Gdy zobaczyłam te badania, przypomniały mi się inne badania sprzed 5 lat z Harvardu. W tamtych analizach wynik był podobny. Tylko badano tam dzieci już urodzone, które żyły w miejscach, gdzie fluorowano wodę (w USA jest to bardzo powszechne zjawisko). Dzieci, które żyły w regionach o większym stężeniu fluoru w wodzie miały niższe IQ.
Badanie sprzed 5 lat przekonało mnie do zmiany pasty na taką bez fluoru. Jeśli ktoś chce wiedzieć, czy już straciłam wszystkie zęby to zapewniam, że NIE! 😉
Dla osób, które lubią wiedzieć więcej, zapraszam do lektury: