Zielone warzywa powinny być elementem naszej codziennej diety. Także diety dzieci. No tak. Ale niewiele dzieci (o dziwo zwłaszcza tych starszych) chce bez ograniczeń zajadać się zielonym. „Mniami mamusiu! Proszę o dokładkę tej pysznej sałaty!” Moja córka jadła brokuły, buraki, kapustę, szpinak i wiele innych do momentu aż skończyła 4 lata i nauczyła się dobrze odmawiać ;). o pesto jest w wersji dla dorosłych ale łatwo można je “przemycić” dzieciom do czasu aż same się przyzwyczają. Można posmarować nim kanapki, dodać do jajecznicy, ubijanych ziemniaków, naleśników na ostro. Wszystko zależy od naszej inwencji twórczej. Ja pesto robię raz w miesiącu, głównie dla siebie. Ale gdy tylko mogę, raczę nim moją rodzinę. Dla dzieci radzę przygotować pesto bez czosnku, lub z mniejszą ilością zielonych cebulek, wtedy będzie mniej ostre. Można także dodać więcej nerkowców, które bardzo dobrze łagodzą jego smak.

Składniki:

1 brokuł

3 zielone cebulki pokrojone w paski około 2 cm

pół szklanki namoczonych przez noc nerkowców

1 ząbek czosnku

3 łyżki oliwy z oliwek

3 łyżki soku z cytryny

Sposób wykonania:

Różyczki brokułu ugotować w niewielkiej ilości wody (nie powinny być bardzo miękkie, raczej takie „podgotowane”). Wszystkie składniki włożyć do miski i blendować ręcznym blenderem na gładką masę. Takie pesto można przechowywać w lodówce do tygodnia. Jeśli zrobisz większą ilość, możesz je także zamrozić.